Szukaj PMSa

niedziela, 26 lipca 2015

Autostrada A4 zyska w końcu pas awaryjny!

źródło wikipedia
Pas awaryjny na A4 zamiast zatoczek – już niedługo odwieczne marzenie podróżujących między Zgorzelcem a Wrocławiem kierowców (drugie po trójpasmowej autostradzie) może się ziścić. Planowane jest bowiem jego wprowadzenie w ciągu najbliższych miesięcy. Co najciekawsze, zamiar ten zostanie zrealizowany bez ogromnych kosztów poszerzenia nawierzchni o kolejny pas. „I tak by się nie dało” mówi nam p.o. Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad „Przecież te wiadukty tak nam wyszły, że trzeba by je całe rozwalić i zbudować od nowa. Kto za to zapłaci?” pyta retorycznie. Plan zakłada zamianę prawego pasa A4-ki na pas awaryjny, a lewego pasa na pas prawy. Lewy pas powinien zgodnie z tym schematem zostać przesunięty w lewo, jednak tam nie ma już miejsca, a zatem zostanie on po prostu usunięty. „To doskonałe rozwiązanie” zapewnia rzecznik GDDKiA. „W godzinach zwiększonego natężenia ruchu – od ok. 7:00 do godziny 18:00 na lewym pasie ruch odbywał się mało płynnie; ciasny sznur samochodów poruszał się w przedziale prędkości od 110 do 140 kilometrów na godzinę gdyż zdarzały się wtargnięcia z pasa prawego na pas lewy przed pojazd poruszający się z większą prędkością czy też znienawidzone
przez użytkowników osobówek wyprzedzanie ciężarówki przez inną ciężarówkę. Nasze rozwiązanie nie tylko zapewni użytkownikom omawianego odcinka pas awaryjny, z którym „autostrada” stanie się w końcu prawdziwą autostradą, ale także upłynni ruch ujednolicając prędkość wszystkich użytkowników do poziomu prędkości samochodów ciężarowych, czyli 90 km/h, co będzie miało niebagatelny wpływ na bezpieczeństwo ruchu”, zachwala rzecznik.
„Na łeb upadli” przypuszcza Zenon z Paździorna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

pms24.eu