Szukaj PMSa

niedziela, 21 czerwca 2015

Odcinkowy pomiar prędkości - Polacy chętnie oddają prywatność

źródło: GITD
Odcinkowy pomiar prędkości furtką do inwigilacji. Mniejsza już o oburzenie stawianiem kolejnych urządzeń drenujących portfele kierowców zamiast zwiększenia przepustowości dróg. Nowy system mierzący średnią prędkość samochodu na odcinku drogi, na którym jest zamontowany, opiera się na analizie zdjęć lub filmów wykonanych jeszcze przed zarejestrowaniem wykroczenia drogowego.
Oznacza to, że niezależnie od tego, czy jedziemy przepisowo, czy też nie, fotoradar zrobi nam zdjęcie na początku i na końcu odcinka, na którym prowadzony jest pomiar. Wobec tego każdy będzie poniekąd z góry traktowany jak potencjalny kryminalista. "Oczywiście nie każdy kierowca
przekracza prędkość, jednak niekiedy dzieje się to pod wpływem impulsu lub nawet wbrew własnej woli, przez chwilowe rozkojarzenie" twierdzi rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji inspektor dr Mariusz Sokołowski. "Oczywiście w momencie przejeżdżania przed fotoradarem kierujący może nie mieć zamiaru popełnienia wykroczenia, jednak nie można wykluczyć, że kiedyś taki zamiar podejmie". Dlatego też, zdaniem rzecznika, należy zbierać informacje o tym, kto i gdzie jest lub był oraz dokąd jechał.

Prywatność w Polsce na ogół nie cieszy się wielkim poszanowaniem. Może to i dobrze - w końcu trzeba nam narzędzi, aby ścigać tych, którzy szkodzą naszemu krajowi. Na początek wystarczy zbieranie danych o wszystkich obywatelach - niezależnie od tego, czy są o coś podejrzani, czy nie. Prawie cały Sejm popiera to rozwiązanie. Jak wynika ze śledztw prowadzonych w związku z kilkoma ostatnimi aferami, tylko 453 na 460 posłów jest skorumpowanych. W związku z tym, nasuwa się logiczny wniosek, że nie mają oni udziału w pogarszaniu stanu państwa.

Niestety nie udało nam się ustalić, kto stoi za inicjatywą montażu systemu inwigilacyjno-pomiarowego na naszych drogach. "Dokumenty przechowywane w 4 walizkach zniknęły w tajemniczych okolicznościach" mówi naszemu portalowi Andrzej Kulecki. Twierdzi jednak, że wszystko przebiega jak najbardziej zgodnie z prawem. Obdarowania posłów pilotami do wyłączania fotoradarów nie ma się co obawiać - są oni na tyle godni zaufania, że nie trzeba ich obserwować. Czy w innym przypadku dostaliby immunitet?
Tak więc, Panie i Panowie, proszę nie zapomnieć uczesać się przed wyjazdem. Raz zrobione zdjęcie zostaje w wirtualnej przestrzeni już na zawsze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

pms24.eu